Dzisiaj opiszę wam
jak można przeżyć na ulicy będąc bezdomnym. Jest dużo sposobów,
które już poznałem, ale na pewno są inne sposoby, których
jeszcze nie poznałem.
-
Otwieranie ludziom drzwi do banku – można w ten sposób zarobić nawet sporo pieniędzy, ponieważ bank jest instytucją zajmującą się pieniędzmi. Zaobserwowałem, że ludzie bezdomni otwierający ludziom drzwi do banku są najczęściej schludnie ubrani i nie wyglądają tak na prawdę na bezdomnych;
-
Żebranie o pieniądze w komunikacji miejskiej tj. U-Bahn albo S-Bahn – często widuję w S-Bahnach bezdomnych, którzy proszą o pieniądze, ale z tego co obserwuję, ludzie bezdomni żebrający w S-Bahnach codziennie dostają coraz mniej pieniędzy. Domyślam się, że ci ludzie wydają te pieniądze na alkohol. Czasami widuję ludzi żebrających nawet pod wpływem alkoholu.
-
Przebywanie w miejscach, gdzie odbywają się wydarzenia sportowe albo kulturalne – w ten sposób można zarobić na prawdę dużo pieniędzy, ponieważ Berlin jest miastem wielokulturowym. Dużo ludzi przyjeżdża tu z różnych krajów właśnie na takie wydarzenia i najczęściej nie wiedzą, że są butelk ze specjalnym znaczkiem, które można po prostu zwrócić w dowolnym supermarkecie i otrzymać za to 0,25 centów;
-
Najwięcej ludzi jest na Alexanderplatz, najbardziej oblężonym placu w Berlinie. Tam też jest najlepsza możliwość zarobienia pieniędzy na alkohol, albo jedzenie. Dzieje się tak dlatego, ponieważ turyści przyjeżdżający tutaj nie wiedzą o tym, że za jedną butelkę ze specjalnym znaczkiem można dostać 0,25 centów;
-
Jest także możliwość zbierania złomu, np. papieru, albo brązu mieszanego, podobno jest to złoty interes
-
Kradzieże w sklepach – mimo, że jest bardzo trudno coś ukraść w sklepie, to są ludzie, którzy jakimiś sposobami wiedzą jak to zrobić. W sklepach jest dość sporo kamer, ale nie w każdym są alarmy, które wykrywają niezeskanowane produkty. Przez takie sytuacje często w tych sklepach pojawia się policja. Na szczęście widzę, że jeśli bezdomny ukradnie jedzenie, to policjanci „pogrożą mu palcem“. Gorzej, gdy ukradnie alkohol, wtedy konsekwencje mogą być surowe, czyli że można nawet iść do więzienia.
A co do spania,
jedzenia itd., jest o to trochę trudniej, ponieważ między bezdomni
ciągle trwa rywalizacja, co do miejsca do spania w okresie zimowym.
Często spotykam ludzi którzy robią sobie krzywdę, np. szantażując
czymś, bijąc człowieka, którego się nie lubi itd.
Codziennie o 22
przebywam na dworcu Zoo, gdzie znajduje się Bahnhofmission. Jest to
miejsce chyba najbardziej oblegane przez bezdomnych, gdzie pracownicy
muszą się zmagać z osobami z problemem alkoholowym lub
narkotykami.
Można tam dostać
jedzenie trzy razy dziennie, ale jest to tylko dla 50 osób w tzw.
Poczekalni, przez co ludzie bardzo często się tam biją. Dochodzi
zatem tam do częstych interwencji policji, które najczęściej nie
dają żadnego skutku.
Tak samo jest w
innych miejscach gdzie można coś zjeść, gdzie jest dozwolonych
ileś tam miejsc i ludzie przez to są źli, że muszą jeźdźić do
innych miejsc przez cały Berlin. Są jadłodalnie, np. w pobliżu
stacji Schöneberg, albo Wollankstraße, gdzie pracownicy tych misji
poprzez alkomat kontrolują trzeźwość osób, próbując zapobiec
różnym rodzajom agresji.
Śpiwory można
dostać we wspomnianym przeze mnie dworcu Zoo, natomiast trzeba
uważać na agresywne osoby ( w większości osoby z Europy
Wschodniej którzy pod wpływem alkoholu bezdomnych przeganiają,
twierdząc że jest to ich miejsce do spania. O bezdomnych z Europy
Wschodniej piszę dlatego, że jest ich w Niemczech lub w samym
Berlinie najwięcej, co wynika z moich obserwacji, gdy poruszam się
po Berlinie.
Śpiwory służą do
tego, gdy ktoś z jakiegoś powodu nie lubi przychodzić do
noclegowni, może ochronić się przed mrozem, który zimą jest na
prawdę srogi, czasem w nocy termometry sięgają -20 stopni przy
gruncie.
Można też zostać
przegonionym przez policję, ponieważ bezdomni śpią najczęściej
w miejscach oblężonych przez turystów.
und hier die deutsche Version:
Heute möchte ich
Euch näher bringen, welche Möglichkeiten es gibt, als obdachlose
Person auf der Straße zu (über)leben. Es gibt bereits einige
Strategien, die ich kennen gelernt habe, doch es gibt daneben
sicherlich noch einige andere Möglichkeiten. Hier die Strategien,
die ich kenne:
-
Das Öffnen von Eingangstüren für Klienten und Klientinnen von Banken ist eine Variante bei der sich recht viel Geld verdienen lässt, da es ja auch schon bei der Institution an sich um Geld geht. Meinen Beobachtungen nach handelt es sich bei den Personen die diesen Job betreiben meistens um sehr ordentlich gekleidete Leute, die kaum danach aussehen, als würden sie auf der Straße leben.
-
Das Schnorren ist eine weitere Möglichkeit an ein wenig Geld zu kommen. Gern genutzte Orte dafür sind S- und U- Bahnen des öffentlichen Nahverkehrs. Ich habe beobachtet, dass viele Leute immer weniger Geld in den Bahnen verdienen. Ich denke, dies liegt daran, dass angenommen wird, dass die Leute ihr Geld eh nur für Alkohol ausgeben, da sie teilweise auch schon betrunken Schnorren gehen.
-
Eine weitere sehr lukrative Variante an Geld zu kommen, sind kulturelle oder sportliche Großevents. Zu solchen Gelegenheiten kommen sehr viele unterschiedliche Menschen – viele die aus anderen Ländern kommen und in Berlin nur zu Besuch sind. Ich nehme an, dass die meisten Besucher*innen gar nicht wissen, dass Flaschen mit dem speziellen Pfandzeichen bis zu 25 Cent wert sind und bei jedem x-beliebigen Supermarkt gegen Geld eingetauscht werden können.
-
Das selbe wie für die Großevents gilt für den Alexanderplatz, da dieser einer der touristisch meistbesuchten Orte ist. Auch hier lassen sich ausgezeichnet Pfandflaschen sammeln. Von den Einnahmen kann man sich dann was zu Essen oder zu trinken kaufen.
-
Eine weitere Möglichkeit ist das Sammeln von Schrott, wie z.B. Papier oder Metalle. Ich habe gehört, dass dies eine Goldgrube sein kann.
-
Das Klauen in Geschäften ist ebenfalls eine Variante des Überlebens, wenn auch eine sehr gefährliche. Doch es gibt Menschen die irgendwie wissen, wie das geht. In vielen Geschäften gibt es zwar Kameras, aber keine Alarmanlage, die die nicht-gescannten Produkte ausfindig machen könnte. Doch trotzdem werden immer wieder Leute beim Klauen erwischt, was ich an der Polizeipräsenz in den Geschäften festmache. Obdachlose Menschen kommen oft mit einem erhobenen Zeigefinger und einer Verwarnung davon. Es sei denn sie haben Alkohol gestohlen, da können die Konsequenzen schon mal deutlich größer ausfallen und die Leute landen im Knast.
Was kostenloses
Schlafen und Essen betrifft ist die Lage teilweise sehr schwierig.
Besonders in der Wintersaison herrscht unter den obdachlosen Menschen
eine große Konkurrenz um die heißbegehrten Schlafplätze. In
solchen Situationen kann es schnell zu gewaltvollen Handlungen und
Schikanen untereinander kommen.
Jeden Tag um 22 Uhr
bin ich bei der Bahnhofsmission am Bahnhof Zoo. Das ist der
wahrscheinlich am stärksten durch obdachlose Menschen aufgesuchte
Ort. Die Mitarbeitenden dort müssen mit Menschen umgehen, die stark
alkoholisiert sind oder unter Drogeneinfluss stehen. Die
Bahnhofsmission bietet drei Mal täglich Mahlzeiten für ca. 50
Personen an. In dem Wartebereich stehen demnach stets sehr viele
Menschen. Nicht selten kommt es zu gewaltvollen Rangeleien wodurch
die Polizei öfter vor Ort ist – meist ohne viel bewirken zu
können.
Es gibt in Berlin
noch viele weitere solcher Orte, wo man was essen kann und wo die
Portionen begrenzt sind. Aufgrund der Begrenzung werden Leute oft
wütend wenn sie nichts mehr abbekommen und aus diesem Grund durch
ganz Berlin zu einem anderen Ort der Essensausgabe fahren müssen. Um
das Ausmaß der Aggression einzuschränken gibt es einige Orte an
denen ein alkoholisierter Zustand untersagt ist und kontrolliert
wird. Z.B. in Schöneberg oder in der Wollankstraße werden
Promilletests durchgeführt.
Ein sehr wichtiger
Gegenstand um auf der Straße zu überleben ist ein Schlafsack. Ganz
besonders im Winter, wenn die Temperaturen nachts bis zu 20 Grad
minus sinken können, bieten diese einen wichtigen Schutz vor der
Kälte – insbesondere für Menschen, die – aus welchen Gründen
auch immer – nicht in den Notübernachtungen schlafen wollen. Man
kann ihn u.a. in der bereits oben von mir genannten Bahnhofsmission
am Zoo zu bekommen. Dort muss man allerdings sehr aufpassen, nicht
Opfer von aggressiven Obdachlosen zu werden – viele von ihnen
kommen aus Ost-Europa – die behaupten dieser Ort gehöre nur
ihnen. Ich erwähne explizit Menschen aus Ost-Europa, weil ich diese an ihrer Sprache erkenne und die Beobachtung gemacht habe, dass es von dieser Personengruppe besonders viele auf den Straßen
Berlins gibt.
Doch nicht nur
andere Obdachlose können zur Gefahr werden. Man muss sich ebenfalls
vor der Polizei hüten, die besonders an touristisch viel genutzten
Orten obdachlose Menschen verjagen.